Miałam wielkie szczęście być w Rethimno w ostatni dzień karnawału w 2014 roku. Co w tym szczególnego? Otóż to, że właśnie tam odbywa się największa parada karnawałowa Krety, a w 2014 roku przypadała jej 100. rocznica! Karnawał w Rethimno szczyci się tym, że swoimi korzeniami sięga odległych czasów Renesansu, gdy Kreta była pod panowaniem Wenecji. Rethimno w tamtym okresie było bardzo zamożnym, kupieckim miastem, a okres prosperity sprzyjał rozwojowi kultury i sztuki renesansowej. Jednak mieszkańcy Rethimno za oficjalny początek obchodów karnawału uznanali rok 1914 - moment niezmiernie istotny, bo zaledwie kilka miesięcy wcześniej przyłączono Kretę do istniejącego już od 1830 roku państwa greckiego!
Jak było kiedyś nie mam bladego pojęcia, ale współczesny kolorowy i głośny korowód tworzy w ostatnich latach ponad 15.000 przebierańców spragnionych szalonej oraz gorącej fiesty. Do rodowitych mieszkańców miasta dołącza kilka tysięcy karnawołowiczów przyjeżdżajacych z innych zakątków wyspy. Przyznam, że wielu znajomych z Chania wybiera się właśnie tego dnia do Rethimno. Nic dziwnego, gdyż nasz karnawał (organizowany nie w Chania, a w porcie Souda) nie dorasta do pięt temu z Rethimno ani rozmachem, ani ilością jubileuszy.
Ostatni dzień karnawału, wypadający zawsze w niedzielę, to długo oczekiwana kulminacja. Zostanie wybrana wtedy najlepiej prezentująca się grupa karnawałowa, a symbolicznym zakończeniem imprezy na plaży miejskiej, przy wystrzałach petard i fajerwerków, spłonie Król Karnawału. Ten dzień poprzedzają jednak liczne imprezy towarzyszące, które urozmaicą cały okres karnawałowy np.: zabawa w poszukiwanie skarbu, robienie karnawałowych masek, uliczne śpiewanie tradycyjnych pieśni renesansowych "kantat", oddzielna mini parada dla najmłodszych a nawet dla... rowerzystów.
Może was zastanowia dlaczego karnawał kończy się w Grecji w niedzielę, a nie we wtorek przed Środą Popielcową. Otóż Popielca nie ma. Jej odpowiednikiem jest tzw. Czysty Poniedziałek, kiedy wierni zaczynają wyciszenie i wewnętrzne oczyszczenie nakazane przez Wielki Post... ale to już przecież całkiem inna historia :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz