środa, 17 czerwca 2015

Latorośl

Latorośl, jak sama nazwa wskazuje, rośnie latem - czyli właśnie teraz. I to jak rośnie! Błyskawicznie, ile tchu, szast-pras, jak z bicza strzelił! Dobrych kilka centymetrów na dzień. Nowe pędy strzelają ku słońcu, wąsy oplatają zdrewniałe gałązki, aby dać podporę dla nowych liści, które rozkładają się w oka mgnieniu jak małe zielone parasolki wychwytujące drogocenne fotony światła. Wszystko poukładane w pewnym porządku, tak aby jeden liść nie przysłaniał drugiego, ale jednocześnie chronił miłym cieniem dopiero co wypuszczone zielone kiście drobnych kwiatów. I ten kolor! Najdelikatniejsza z zieleni - ultrazieleń - bosko ozłocona słońcem...

Winorośl skąpana w słońcu.


Podziwiam to fenomenalne zjawisko każdego poranka, wychodząc przed dom, gdzie pergolę porasta średniej wielkości latorośl. Zawsze panuje tu miły, głęboki cień. Chłód przepędzany jest przez ostre już słońce tylko w samo południe. Nie ma chyba lepszego sposobu na stworzenie przyjacielskiego przydomowego mikroklimatu, niż posadzenie sobie przy domostwie pędu latorośli. Nie dość, że "rodzi" cień i ożywczy chłód, to jeszcze późnym latem przystroi się w winogronowe kandelabry. Wystarczy wtedy będzie wyciągnąć w górę rekę i zerwać ciężkie grono, które po odpoczynku w lodówce, doda trochę słodyczy i ugasi pragnienie po wymęczonym kreteńskim upałem dniu

Pergola - najlepszy parasol przeciwsłoneczny.

Winorośl nadal oczarowuje swoją soczystą zielenią. Oczarowuje nie tylko oko, ale i podniebienie. Młode liście winogronowe wykorzystywane są bowiem w lokalnej kuchni. Miniaturowe winogronowe "gołąbki" zwane "dolmadakia", czy sardynki lub barweny w liściach winogron, to nie lada rarytasy. A liście bynajmniej nie kosztują tyle co barszcz, a całe 12 euro za kilogram!  


Ćwierćkilogramowe kupki lisci winogron na sobotnim targowisku.

Lada moment jednak szala przechyli się na niekorzyść liści winogronowych. Od niedawna pojawiły się między nimi zielone grona z malutkimi jak groszek winogronami. Jednak z każdym dniem - i jak zwykle w oszałamiającym tempie - będą się one zaokraglać zbierając w swoim miąższu przerobione w słodki sok fluidy słoneczne. Liście natomiast pogrubieją, pociemnieją, a w końcu przykurzą się i podeschną.


Latorośl z połowy maja....

... końca maja.....

... połowy czerwca.

Latorośl nazywana jest też winoroślą. Do wina jeszcze daleko - trzy długie miesiące. Wrzesień jednak bez dwóch zdań będzie należał do winorośli: zbieranie dojrzałych gron, tłoczenie soku winnego, klarowanie i dużo, dużo fermentacji pod doświadczonym okiem fachowca... ale to już inna historia...

Winnica monastyru Agia Triada (Świętej Trójcy) na półwyspie Akrotiri.

Winogrona powοli dojrzewają.W piwnicach monastyru Agia Triada leżakują starsze roczniki..... polecam.
Tłem winnicy monastyru Agia Triada jest słynne wzgórze zatoki Stavros.....ale to już inna historia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz