Latorośl, jak sama nazwa wskazuje, rośnie latem - czyli właśnie teraz. I to jak rośnie! Błyskawicznie, ile tchu, szast-pras, jak z bicza strzelił! Dobrych kilka centymetrów na dzień. Nowe pędy strzelają ku słońcu, wąsy oplatają zdrewniałe gałązki, aby dać podporę dla nowych liści, które rozkładają się w oka mgnieniu jak małe zielone parasolki wychwytujące drogocenne fotony światła. Wszystko poukładane w pewnym porządku, tak aby jeden liść nie przysłaniał drugiego, ale jednocześnie chronił miłym cieniem dopiero co wypuszczone zielone kiście drobnych kwiatów. I ten kolor! Najdelikatniejsza z zieleni - ultrazieleń - bosko ozłocona słońcem...
 |
Winorośl skąpana w słońcu. |
Podziwiam to fenomenalne zjawisko każdego poranka, wychodząc przed dom, gdzie pergolę porasta średniej wielkości latorośl. Zawsze panuje tu miły, głęboki cień. Chłód przepędzany jest przez ostre już słońce tylko w samo południe. Nie ma chyba lepszego sposobu na stworzenie przyjacielskiego przydomowego mikroklimatu, niż posadzenie sobie przy domostwie pędu latorośli. Nie dość, że "rodzi" cień i ożywczy chłód, to jeszcze późnym latem przystroi się w winogronowe kandelabry. Wystarczy wtedy będzie wyciągnąć w górę rekę i zerwać ciężkie grono, które po odpoczynku w lodówce, doda trochę słodyczy i ugasi pragnienie po wymęczonym kreteńskim upałem dniu.
 |
Pergola - najlepszy parasol przeciwsłoneczny. |
Winorośl nadal oczarowuje swoją soczystą zielenią. Oczarowuje nie tylko oko, ale i podniebienie. Młode liście winogronowe wykorzystywane są bowiem w lokalnej kuchni. Miniaturowe winogronowe "gołąbki" zwane "dolmadakia", czy sardynki lub barweny w liściach winogron, to nie lada rarytasy. A liście bynajmniej nie kosztują tyle co barszcz, a całe 12 euro za kilogram!
 |
Ćwierćkilogramowe kupki lisci winogron na sobotnim targowisku. |
Lada moment jednak szala przechyli się na niekorzyść liści winogronowych. Od niedawna pojawiły się między nimi zielone grona z malutkimi jak groszek winogronami. Jednak z każdym dniem - i jak zwykle w oszałamiającym tempie - będą się one zaokraglać zbierając w swoim miąższu przerobione w słodki sok fluidy słoneczne. Liście natomiast pogrubieją, pociemnieją, a w końcu przykurzą się i podeschną.
 |
Latorośl z połowy maja.... |
 |
... końca maja..... |
 |
... połowy czerwca. |
Latorośl nazywana jest też winoroślą. Do wina jeszcze daleko - trzy długie miesiące. Wrzesień jednak bez dwóch zdań będzie należał do winorośli: zbieranie dojrzałych gron, tłoczenie soku winnego, klarowanie i dużo, dużo fermentacji pod doświadczonym okiem fachowca... ale to już inna historia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz